czwartek, 25 października 2018

E22S3. I still dream for you.



AMERICA

Dzwonie do Ashton’a już z samego rana.
I mówiąc z samego rana, naprawdę mam na myśli Z SAMEGO RANA.
-Hi babe! 
-Hej. - uśmiecham się na dźwięk jego głosu. - Nie obudziłam cię?
-Zaczynam dzień od siódmej, więc zdążyłem już zjeść śniadanie, wypić kawę, a nawet odprawić poranny jogging. 
Chichoczę.
-Jogging powiadasz? Nie wiedziałam, że biegasz.
-Bo nie biegam. Po prostu chciałem pokazać się z aktywnej strony.
-Jesteś aktywny w innych aspektach. - droczę się z nim.
-RAZEM jesteśmy aktywni w innych aspektach.
-Więc co planujesz na resztę dnia?
-Chyba niewiele. Myślałem o tym, żebyśmy poszli zjeść lunch, a potem zasiedli przy netflixie i do rana oglądali Orange is the new black.
-Brzmi świetnie. Ale wiesz co musisz dla mnie zdobyć?
-Jeśli jeszcze nie wykupiłem całego asortymentu Jack’a Goodman’a to jak najbardziej dostaniesz swój popcorn karmel plus wasabi.
-Great. Za półtorej godziny muszę jechać na wywiad do This Morning. Możesz jechać ze mną jeśli chcesz? 
-Yeah. Why not. Mam wziąć moje pompony, żeby ci trochę pokibicować?
Śmieję się.
-Koniecznie. Wpadnij po mnie o dziewiątej.


W pełni gotowa, ubrana i umalowana czekam na swoją kolej by zasiąść na kanapie programu This morning czyli najpopularniejszej śniadaniówki w Wielkiej Brytanii. Za trzy minuty wystąpię przed kamerą udzielając wywiadu i śpiewając piosenkę.
Nie swoją, oczywiście.
Na razie nikt nie wie, że szykuję kolejną płytę i w zasadzie dzisiaj tak naprawdę powiem o tym światu, jednak to jeszcze nie ten dzień, w którym zaśpiewam coś „swojego”.
-Więc, co zaśpiewasz? - pyta mnie Ashton.
Siedział ze mną za kulisami przez cały ten czas. Czuję od niego niesamowite wsparcie emocjonalne i jestem wdzięczna, że mam kogoś takiego w swoim życiu.
-To niespodzianka. - uśmiecham się do niego szeroko.
-Minuta. - słyszę od operatora kamer.
-Okey, wish me luck. - całuje go w usta. Obracam się i czuję delikatne klepnięcie w tyłek.
-Good luck!
Śmieję się.
-Wariat.

Siadam na kanapie i witam się z Michelle, która siedzi na przeciwko mnie. Michelle prowadzi program od dobrych piętnastu lat, więc jest w tym bez wątpienia ekspertką
Makijażystki kręcą się jeszcze wokół nas, poprawiając nasze twarze, kiedy przerwa reklamowa dobiega końca.
-3, 2, 1 !
-Witamy po przerwie. W naszym studio mam przyjemność gościć wspaniałą piosenkarkę i niesamowitą kobietę, której chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Wspaniale cię widzieć Amerio.
-Dziękuję za zaproszenie. 
-Minęło prawie pięć lat odkąd byłaś w zespole tak naprawdę na miarę światową. Czas ten zapewne był pełen pracy i ogromnego wysiłku dla ciebie i reszty dziewczyn. Powiedz jak się czujesz teraz, kiedy to wszystko się uspokoiło?
-Jeśli mam być szczera, to nie czuję żadnej zmiany pod względem pracy. To nie tak, że teraz zasiadłam na laurach i zadaje sobie pytanie: Americo? Co ty do jasnej ciasnej będziesz dalej robić ze swoim życiem? - śmieję się. - W zasadzie cały czas pracuję bardzo intensywnie, ale mam także sporo wolnego czasu, który mogę zarezerwować najbliższym. Na pewno czuję większy luz psychiczny, bo mogę robić coś na własną rękę i nikt mi nie mówi kiedy i gdzie mam to robić. Nie muszę zawalać całego swojego grafiku, bo nagle dostanę telefon, że muszę gdzieś w tej chwili się pilnie zjawiać. Nie muszę także dostosowywać się do grafiku innych osób. Więc tak, to na pewno różni się od tego co robiłam przez ostatnie pięć lat.
-W takim razie czy praca w zespole była dla ciebie w jakiś sposób męczarnią?
-Nie mogę powiedzieć, że była męczarnią. Po prostu w zespole wszystko było bardziej intensywne. Miałyśmy z góry narzucone bardzo dużo pomysłów, które trzeba było realizować szybko. W sumie przez dwa i pół roku naszej kariery byłyśmy w ciągłej trasie i w prawdzie ten ruch wcale nie ustawał. Taki jest już ten biznes, a ja wchodząc do niego, wiedziałam na co się piszę więc nie mogę teraz w jakiś sposób na to narzekać albo wylewać swoje żale.
-Czy był taki moment kiedy pomyślałaś, że nie chcesz już więcej tego robić? 
Uśmiecham się.
-W prawdzie powiedziawszy było masę takich momentów. W pewnych chwilach byłyśmy tak zmęczone i sfrustrowane, że miałyśmy jedynie ochotę siąść i zacząć płakać. Wiesz, najlepszą częścią w tym wszystkim są występy. I choć przy nich człowiek pracuje bardzo intensywnie, to jednak ma z tego radość. Bo wiesz, że grasz dla ludzi, którzy cię kochają. W tamtych momentach nie czułam jakiejkolwiek odrazy do tego co robię. Myślałam sobie o tych wszystkich osobach, które czasami czekały na nas od wieczora dnia poprzedniego, tylko po to, żeby nas zobaczyć. I byłam pod wrażeniem. I za każdym razem gdy na coś narzekałam, powtarzałam sobie STOP. Pomyśl sobie jak dużo ludzi pragnie cię posłuchać i są gotowi naprawdę na ekstremalne warunki, żeby to zrealizować. Więc absolutnie nie miałam na co narzekać.
-Więc co tak naprawdę stało się dla ciebie czymś, czego nie mogłaś przeskoczyć i co gnębiło cię najbardziej?
Zastanawiam się chwilę.
-Chyba ten brak swobody. I stuprocentowej wolności. Gdy jest się młodym artystą, który dopiero zaczyna w tej branży, można się zgodzić na wiele rzeczy, byle tylko się utrzymać. Jestem tym rozczarowana, ale takie właśnie jest myślenie młodych ludzi. Menadżerowie zazwyczaj stawiają bardzo jasne i często rygorystyczne warunki, których trzeba się trzymać. Wiele musiałam przez to poświęcić, ale z drugiej strony wiele się także nauczyłam. I choć czasami postępowałam zgodnie z czyjąś wolą, a nie swoją, to jednak nie wiem czy cokolwiek bym zmieniła, bo może nie byłabym teraz w tym miejscu, w którym jestem, z ludźmi, którzy są dla mnie tak ważni.
Wspominam Ashton’a i mam nadzieję, że słysząc te słowa, uśmiecha się do mnie pod nosem.
-A powiedz, co sprawiło, że postanowiłyście zakończyć swoją działalność. Czy był taki moment, w którym usiadłyście i zadałyście sobie pytanie: Czy to ma sens? Czy dalej będziemy to ciągnąć razem?
-Dokładnie taki moment nadszedł, tak jak powiedziałaś. Czułyśmy, że nie sprawia nam to tak dużej radości jak wcześniej. Zaczęłyśmy żyć swoim życiem i nagle sprawy zespołu stały się bardziej naszym obowiązkiem niż czymś, co sprawia nam przyjemność. Od początku wiedziałyśmy co robimy. Materiału było po prostu za dużo jak na nasze możliwości i powiedziałyśmy sobie: „Boże. Nie możemy się już dalej naciskać”. I chyba zdałyśmy sobie sprawę, że musimy zacząć żyć swoim życiem osobno. Jesteśmy coraz starsze i każda z nas ma inne wartości. Jednak nie wyobrażamy sobie życia bez siebie. Ale teraz to życie będzie się toczyć po prostu życiem. Nie sprawami zawodowymi.
-Czyli jesteś szczęśliwa z takiego obrotu sprawy?
-Jak najbardziej. Jestem na takim etapie swojego życia, gdzie w stu procentach mogę powiedzieć, że jestem naprawdę szczęśliwa. Nic nie ukrywam i nie chcę ukrywać. Choć chcę żeby moje życie prywatne wciąż pozostawało prywatne, to jednak z drugiej strony nie mam siły na odgrywanie roli, która będzie polegała na domysłach osób trzecich. Cieszę się z tego co mam i jeśli będę się chciała tym dzielić z innymi, to na pewno będę.
-Powiedziałaś, że nie zasiadłaś na laurach i twój tryb pracy się nie zmienił. I wiem też, że masz nam coś specjalnego to powiedzenia.
-Tak, mam. - uśmiecham się. - Otóż trwają pracę nad moją pierwszą solową płytą, która już niebawem ujrzy światło dzienne. 
-Jestem pewna, że wszyscy są teraz bardzo podekscytowani. Czy muzyka Americy Carter będzie się różnić od tej, którą tworzyłaś z The Fame?
-Yeah, zdecydowanie. To jak powiew świeżego powietrza. Nowy start, nowe brzmienie. Bardzo dużo instrumentów, na których sama próbuję czasem coś komponować. Mam świetny zespół, który wykonuje naprawdę wspaniałą robotę. Nie mogę się doczekać aż to usłyszycie.
-Wydaję mi się, że my nie możemy doczekać się o wiele bardziej niż ty. - śmieje się Michelle. - Na razie pozostaje tam jednak posłuchać cię w coverze, jakiego zespołu?
-5 second of summer z piosenką Want you back. - uśmiecham się.
-Zapraszamy!

Zerkam mimowolnie w stronę Ashton’s, na którego twarzy widzę dumę, ogromne zadowolenie i masę ciepła. 
I wiem, że wszystkie te uczucia na raz dedykuje właśnie mnie.


Can't help but wondering if this / Nic na to nie poradzę, ale zastanawiam się
Is the last time that I'll see your face / Czy to ostatni raz kiedy widzę twoją twarz
Is it tears or just the fucking rain? / Czy to są łzy czy tylko pieprzony deszcz?
Wish I could say something / Chciałabym móc coś powiedzieć
Something that doesn't sound insane / Coś, co nie brzmi jakbym zwariowała
But lately, I don't trust my brain / Ale ostatnio nie ufam mojemu umysłowi
You tell me I won't ever change / Mówisz mi, że nigdy się nie zmienię
So I just say nothing / Więc po prostu nic nie mówię

No matter where I go / Nieważne dokąd pójdę
I'm always gonna want you back / Zawsze będę chciała cię z powrotem
No matter how long you're gone / Nieważne jak długo cię nie będzie
I'm always gonna want you back / Zawsze będę chciała cię z powrotem
I know you know / Wiem, że wiesz
I will never get over you / Że nigdy o tobie nie zapomnę
No matter where I go / Nieważne dokąd pójdę
I'm always gonna want you back / Zawsze będę chciała cię z powrotem
Want you back / Chciała cie z powrotem

I remember the freckles on your back / Pamiętam piegi na twoich plecach
And the way that I used to make you laugh / I sposób, w który cię rozśmieszałam
'Cause you know every morning I wake up / Bo wiesz, nadal kiedy wstaję rano
Yeah, I still reach for you / Tak, nadal sięgam po ciebie
I remember the roses on your shirt / Pamiętam róże na twojej koszulce
When you told me this would never work / Kiedy powiedziałeś mi, że to by się nigdy nie udało
You know, even when I say I moved on / Wiesz, że nawet kiedy mówię, że ruszyłam dalej
Yeah, I still dream for you / Tak, wciąż dla ciebie śnię

And no matter where I go / I nieważne dokąd pójdę
I'm always gonna want you back / Zawsze będę chciała cię z powrotem
No matter how long you're gone / Nieważne jak długo cię nie będzie
I'm always gonna want you back / Zawsze będę chciała cię z powrotem
I know you know / Wiem, że wiesz
I will never get over you / Że nigdy o tobie nie zapomnę
No matter where I go / Nieważne dokąd pójdę
I'm always gonna want you back / Zawsze będę chciała cię z powrotem
Want you back / Chciał cie z powrotem

You know even when I say I moved on / Wiesz, że nawet kiedy mówię, że poszłam dalej
You know even though I know that you're gone / Wiesz, że nawet mimo, że wiem, że odszedłeś
All I think about is where I went wrong / Wszystko o czym myślę, to gdzie popełniłam błąd
You know even when I say I moved on / Wiesz, że nawet kiedy mówię, że poszłam dalej
You know even though I know that you're gone / Wiesz, że nawet mimo, że wiem, że odeszłeś
All I think about is where I went wrong / Wszystko o czym myślę, to gdzie popełniłam błąd Yeah I still dream for you / Tak, wciąż śnię dla ciebie

No matter where I go / Nie ważne dokąd pójdę
I'm always gonna want you back  / Zawsze będę chciała cię z powrotem 

No matter where I go / Nieważne dokąd pójdę
I'm always gonna want you back / Zawsze będę chciała cię z powrotem
No matter how long you're gone / Nieważne jak długo cię nie będzie
I'm always gonna want you back / Zawsze będę chciała cię z powrotem
I know you know / Wiem, że wiesz
I will never get over you / Że nigdy o tobie nie zapomnę
No matter where I go / Nieważne dokąd pójdę
I'm always gonna want you back / Zawsze będę chciała cię z powrotem

Want you back / Chciała cie z powrotem

***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz